
Przed nami zima, a miłośnicy biegówek już z radością witają wieści z tras biegowych! Wszyscy liczą na to, że na Święta góry zostaną zasypane białym puchem i odpowiednio przygotowane na potrzeby narciarzy.
Wielu z nas dorosłych ma już wyznaczone w życiu cele oraz rozbudowane pasje, które pielęgnujemy i chcemy przekazać naszym dzieciom. Robimy to dla ich dobra, zdrowia oraz po to, aby jak będą dorosłe z dumą powiedzieć mogły, że miały najwspanialsze dzieciństwo. Jedną z pasji, które warto przekazać naszym dzieciom jest jazda na nartach. Z naszego poradnika dowiesz się kiedy i jak rozpocząć naukę jazdy oraz jakie formy aktywności mogą być w tym pomocne.
Za oknem temperatury coraz niższe, pomału wyciągamy zimowe kurtki z dna szaf, a w mediach coraz częściej słyszymy o nadciągającej „zimie stulecia”. Dla niektórych słowa te brzmią złowieszczo, inni zaś już zamawiają najlepsze smary do nart oraz desek i wyczekują pierwszych śniegów. Jest to też dobry czas na zaplanowanie ferii zimowych.
Późna jesień to czas, gdy większość rodziców planuje zimowe ferie szkolne dla swoich dzieci. Udany zimowy wyjazd to gwarancja powrotu do szkoły z nową energią i uśmiechem, więc w rodzinach trwają poszukiwania takiej opcji wypoczynku, która najbardziej zadowoli dziecko. Dla wielu rodziców zbliżająca się zima będzie ważnym etapem na drodze do samodzielności ich dziecka poprzez wyjazd na zimowisko. Jak mądrze wybrać obóz, któremu organizatorowi zaufać, aby zapewnić pociesze bezpieczny wypoczynek?
Przygotowanie kondycyjne do sezonu zimowego jest dla każdego narciarza bardzo ważne, dzięki temu już za kilka miesięcy będzie można czerpać ogromną radość ze zjazdów po zaśnieżonych stokach. Jest też gwarancją bezpiecznej i pewnej jazdy, szybkiej reakcji na niebezpieczeństwo i pozwala uniknąć niepożądanych kontuzji. To większa wytrzymałość, która pozwoli na bardziej efektywną jazdę, dzięki czemu możemy skupić się na doskonaleniu techniki narciarskiej.
Narciarstwo to dyscyplina sportowa, która bez wątpienia może uchodzić za sport rodzinny. Najważniejsze są tu więzi, które powstają podczas niezapomnianych wspólnych wypadów na narty, chwil spędzanych na stokach, ferii czy weekendów. Jeśli, jako rodzice, jesteśmy zapalonymi narciarzami, to tym bardziej – w naturalny sposób – zaszczepimy w dziecku tę pasję.
Pochodzę ze sportowej rodziny, w której sport amatorski był wszechobecny. Ojciec zapalony narciarz, tenisista, mama też uzdolniona sportowo, m.in. tańczyła i śpiewała w zespołach ludowych, więc wygląda na to, że odziedziczyłem dobre geny. Tata pokazywał nam, co można robić, a my od razu łapaliśmy bakcyla – mówi Mateusz Ligocki, olimpijczyk, światowej klasy zawodnik w Snowboard Crossie, Ambasador Akcji społecznej „Bez kasku nie jadę!”.
Są rodziny mniejsze i większe. Jakiej logistyki wymaga skompletowanie sprzętu i zorganizowanie wyjazdu zimowego dla mniejszej (czyt. dla własnych dzieci) wie każdy rodzic, który taki wyjazd zorganizował i wrócił z niego żywy. Teraz wyobraźcie sobie większą rodzinę. Taką, w której dzieciaków jest kilkoro, a nawet kilkanaścioro. Panda Narty to akcja charytatywna zorganizowana przez grupę przyjaciół, których łączy wspólna pasja - jazda na nartach i snowboardzie. A także chęć pomocy innym.