
Nic nie zapowiadało, że zima w tym roku jednak postanowi przyjść i zrobić przyjemność wszystkim spragnonym białego szaleńtwa narciarzom i snowboardzistom. A jednak - mimo że w Warszawie praktycznie jej nie było, to w górach, zarówno w okresie świąteczno-noworocznym polskich (w Krynicy), jak i w czasie ferii mazowieckich na słowacji, pojawiła się. I tak, choć się tego nie spodziewaliśmy, udało się nam spędzić dwa bardzo intensywne, narciarskie tygodnie.