O 11:00 siedzimy w kajaku. Nasza średnia siedmiolatka płynie ze mną w kajaku dwuosobowym. Najstarsza i najmłodsza (10 i 5 lat) płyną z tatą w drugim kajaku. Jakie to szczęście, że te nowoczesne kajaki mają możliwość dostawki i 3 osoby mogą płynąć razem. Wyposażona w kapoki i wiosła familia ruszyła na przygodę!
Z wielu polecanych tras spływu wybraliśmy trasę łatwą i spokojną. Ruszyliśmy z Sobiesk, koniec planując w Jońcu. Spokojny nurt, woda przejrzysta i widać dno – idealne warunki jak dla nas. Odkrywany rzekę Wkrę, pokazując dzieciom, jak piękna jest przyroda wokół. Nadgryzione w stożki przez bobry pnie drzew, pary łabędzi majestatycznie odpoczywające przy brzegach, kaczki krzyżówki w stadach. Jesteśmy w Nadwkrzańskim Parku Krajobrazowym. Pozorna cisza wokół, a ileż się dzieje! Od zeszłego roku tyle się zmieniło - rzeka jest żywym organizmem. Kajaki płyną powolnym nurtem, a my cieszymy oczy piękną naturą. Cisza wokół, tak cudownie i tak blisko od domu!
Po 3 godzinach przybijamy do Jońca i tu kończymy spływ. Wszyscy jesteśmy pełni energii – produkcja endorfin w toku! Z Jońca umówiony transport zabiera nas do Sobieski, gdzie zostawiliśmy samochód. Dzieci jedzą obiad, aż miło patrzeć. Moglibyśmy się już zbierać do domu, ale po co? Rozanielone dzieciaki mogą jeszcze pobiegać nad rzeką – przecież siłą nie zaciągnę tej trójki do samochodu. Na wieczór zwijamy się do Warszawy. Godzinka i będziemy w domu. Było cudownie i wiem, że następnym razem zaplanuję tu wypad ze znajomymi na całe dwa dni z noclegiem. W tym miejscu płynie dobra energia, można naładować akumulatory na cały ciężki tydzień pracy. Będziemy tu wracać jak bumerang.
Justyna Durka
fot: z archiwum autorki
Przystań Kajakowa KAJA w Sobieskach nad Wkrą
Informacje na www.kaja-sobieski.pl
www.facebook.cm/splywyKAJAkoweWKRA
Rezerwacja: 505-501-767