konkurs link

newsletter

  • 1.4.2023, Imieniny obchodzą: Grażyna, Zbigniew, Teodor - Prima aprilis
 
 

Polar M400 – kumpel sportowca - test

Polar M400 Polar M400
Dotychczas używałem zaawansowanego komputera sportowego, który fantastycznie sprawdza się w czasie treningów i zawodów. Na co dzień jest jednak co najmniej niewygodny. Z Polarem M400 jest inaczej. Świetnie spisuje się na treningu, na większości zawodów, w codziennym użytkowaniu i… w nocy.
Od miesiąca testuję zegarek sportowy Polar M400. To wszechstronne urządzenie pomyślane jest jako codzienny towarzysz sportowca amatora. 
 
Po pierwsze jest to więc ładny i zgrabny zegarek, który wygląda nowocześnie i pasuje niemal na każdą okazję. Do wyboru są wersje biała i czarna. Ja mojego białego używam także do garnituru. Urządzenie jest w zamyśle unisex, choć moim zdaniem ze względu na rozmiar dla wielu pań może być za duży. Warto sprawdzić przed zakupem. 
 
Polar M 400
 
Po drugie Polar M400 monitoruje codzienną aktywność – posiada wbudowane funkcje opaski Polar Loop. Zegarek mierzy więc przez cały dzień aktywność właściciela i odlicza kroki. Gdy człowiek długo się nie rusza, podnosi alarm. W nocy monitoruje jakość snu. Taki codzienny mobilizator.
 
Po trzecie Polar M400 jest pełnoprawnym zagarkiem treningowym z GPS i pomiarem tętna. Pozwala to na monitorowanie wszystkich podstawowych parametrów związanych z treningiem i ich analizę dzięki wykorzystaniu aplikacji Polar Flow. I choć M400 nie posiada części najbardziej zaawansowanych funkcji treningowych, zwłaszcza związanych z  treningiem multidyscyplinowym, to dla większości amatorów, nawet tych zaawansowanych, jego funkcje są w pełni wystarczające. Zwłaszcza że dostępne w wyjątkowo przyjazny dla użytkownika sposób.
 
Zegarek na co dzień
Polar M400 jest po prostu ładny, w związku z czym może być używany jako codzienny zegarek. Nie wygląda może tak elegancko, jak jego bardziej zaawansowany kuzyn V800, ale jeżeli ktoś lubi prostotę, jest super. W trybie „zegarkowym” jedno ładowanie starcza na ponad miesiąc pracy, więc można niemal zapomnieć o konieczności podłączania go raz na jakiś czas do prądu. Urządzenie można też nieco zindywidualizować, wybierając jedną z czterech tarcz zegarka, z których jedna wyświetla nawet imię i nazwisko właściciela. Dla mnie pewnym problemem w codziennej eksploatacji jest tylko to, że dość gruby zegarek słabo mieści mi się pod mankietami części koszul.

Rusz się!
Monitoring codziennej aktywności to funkcja, do której podchodziłem z pewną nieufnością. „Nie będzie mi jakaś maszyna mówiła że się za mało ruszam!”. Teraz jednak polubiłem tego „upierdliwca”. Co jakiś czas lubię zerknąć, ileż to już kroków dzisiaj wykonałem, a popiskiwanie i komunikat: „Czas się ruszyć!” mobilizują mnie do biurowych spacerów, gdy zasiedzę się dłużej przed komputerem (właśnie piszczy niezadowolony, że za długo piszę ten tekst). Taki monitoring działa też dobrze na ambicję. W aktywne dni fajnie jest solidnie przekroczyć normę. Mój rekord to jak na razie bodaj 270% dziennego limitu aktywności. Dodatkowo można się dowiedzieć, ile zrobiło się kroków (bądźmy szczerzy że to tylko przybliżenie), ile kalorii się spaliło itp.

Monitoring aktywności nie będzie pełny bez wykorzystania aplikacji Polar Flow. Tam widać nie tylko ile w danym dniu się ruszałem, ale też jakie były to aktywności i… co podoba mi się najbardziej – czy zostały solidnie odespane. W moim przypadku ciągle mam za mało porządnego snu.

Trenujemy razem
Polar M400 spodoba się tym, którzy uprawiają wiele dyscyplin sportu. Przy użyciu Polar Flow do urządzenia można wgrać aż 20 różnych sportów. Ja zainstalowałem 12. Różnica pomiędzy trybami polega zasadniczo na tym, że monitorowane są nieco inne parametry i inny jest układ predefiniowanych ekranów. Jeżeli używamy dodatkowych czujników, poszczególne tryby to uwzględnią. Fajnie jednak, gdy w kalendarzu aplikacji wyświetla się typ sportu, jaki danego dnia się uprawiało. Nie dajmy się jednak zwieść, że M400 to zegarek dla triatlonistów. Nie znalazłem w nim trybu multisport, pozwalającego na płynne przechodzenie pomiędzy dyscyplinami w ramach jednego treningu lub zawodów. I choć w triatlonie nadal będę używał innego sprzętu, w codziennych treningach biegowych i kolarskich sprawdza się znakomicie.

Dzięki wbudowanemu GPS-owi i bardzo czułemu czujnikowi HR podczas treningu M400 wyświetla wszystkie najważniejsze parametry. Korzystając z czterech ekranów, na których mogą być wyświetlone po cztery wskaźniki, sportowiec może mieć do dyspozycji nawet 16-cie różnych parametrów. To naprawdę dużo i trzeba być wyczynowcem, by chcieć monitorować więcej danych. Ja jestem w stanie ustawić sobie wszystkie ulubione kategorie, a do tego podoba mi się bardzo przejrzysty sposób wyświetlania, zwłaszcza stref tętna i stref prędkości. Z cennych funkcji treningowych M400 posiada jeszcze timer interwałowy. I choć M400 ma wbudowane tylko najważniejsze funkcje treningowe, to w moim przekonaniu wystarcza – zwłaszcza gdy najważniejszym celem użytkownika nie jest wyczyn, ale przyjemność ze sportu.

Polar M400 został stworzony z myślę o amatorach i w związku z tym dba o ich motywację. Po treningu uzyskujemy więc eleganckie podsumowanie treningu wraz z elementami pozytywnego coachingu. Po solidnej porcji potu można więc przeczytać, że trening był intensywny i otrzymać gratulacje np. za najlepsze tempo. Taka maszyna z kategorii „user friendly”.

Kokpit pilota
Na koniec parę słów warto poświęcić aplikacji Polar Flow, z którą współpracują urządzenia Polar. Uważam, że jest ona wyjątkowo przyjazna i przemyślana. Największe plusy należą się za:
- bardzo dobrą współpracę z zegarkiem, który może być za pomocą tej aplikacji wszechstronnie ustawiony. Ułatwia to bardzo wprowadzenie wszystkich indywidualnych ustawień urządzenia i ich synchronizację;
- ogólną przejrzystość serwisu – nie trzeba niczego studiować, by intuicyjnie korzystać ze wszystkich funkcji, które wyświetlane są w bardzo fajny sposób.
 

Polar M400

Serwis oferuje też – a jakże by inaczej w dzisiejszych czasach – funkcję społecznościową, dzięki której można dzielić się swoimi treningami, porównywać je, a także korzystać np. z porad trenera. Ze społeczności nie korzystam, bo jakoś nie mam potrzeby oznajmiania światu, ile danego dnia przebiegłem. Urządzenie i serwis mogą też być zsynchronizowane z aplikacją na smartfonie. I w tym przypadku byłbym za. Niestety nie dane mi było, ponieważ appka działa tylko z najnowszymi wersjami Androida (i z OS-em) i z moim Galaxy S2 się nie dogadały.

ZALETY
Wszechstronność
Wysoka jakość wykonania
Bardzo dobra aplikacja
Przyjazność dla użytkownika

WADY
Brak trybu multisport
Niemożność używania aplikacji mobilnej w nieco starszych telefonach
 
Łukasz Świerżewski

Polar M400
prod. Polar
cena: 590/790 PLN z nadajnikiem do pomiaru tętna

Zegarki Polar M400 dostępne są w sklepach stacjonarnych, m.in.: iSpot, INTERSPORT, Sklep Biegacza, Komputronik, Saturn oraz u sprzedawców internetowych od listopada 2014 roku.

Polar

Szczegóły na stronie Polar.com
 

 
 
Opublikowano w: Sprzęt

Czytaj także

Coverover - uniwersalne okrycie dla dzieci - test

Sezon wycieczek rowerowych rozpoczął się piękną, słoneczną aurą, młodsza latorośl przypomniała sobie, co znaczy wiatr we włosach wpadający między dziurkami w kasku, a więc nastał idealny czas, aby rozpracować funkcje Coverovera.

Buty do biegania NIKE FREE FLYKNIT 4.0 – test

Kiedy zaczynałam biegać, zaopatrzyłam się w pierwsze lepsze buty biegowe, żeby sprawdzić, czy mi się spodoba i czy wytrwam. I choć zawsze powtarzałam, że biegania nie znoszę, a na sam dźwięk tego słowa przed oczami stawał mi obrazek ze szkoły podstawowej, kiedy to pędzę na łeb, na szyję, by przybiec na metę ostatnia, ledwo przytomna – okazało się, że jednak z tego nielubienia wyrosłam (co nie znaczy, że nie wolę np. jazdy na rowerze). Po jakimś czasie przyszedł moment na zmianę butów, nadal jednak nie inwestowałam. Dlatego z taką ekscytacją podeszłam do testowania butów NIKE FREE FLYKNIT 4.0 – bo to tak, jakbym się przesiadła z małego fiata do luksusowego wozu.

Opaska MiVia Essential 350 – test

Miałam już przyjemność testować zegarek biegowy MiVia Run 350 (noszę go zresztą na co dzień, nie tylko podczas treningów), a teraz czas na urządzenie znacznie prostsze, ale równie praktyczne.

Dare2b z nową kolekcją dla młodych amatorów zimowego szaleństwa

Marka Dare2b tworzy funkcjonalną i atrakcyjną odzież dla całej rodziny. Ma w ofercie ubrania i akcesoria zaprojektowane z myślą o miłośnikach aktywnego spędzania czasu na świeżym powietrzu. Z racji tego, że sezon narciarski już w pełni, Dare2b stworzyło kolekcję zimowych ubrań dla młodych pogromców stoków. 

Nosidła dla dziecka - jak wybrać?

Ułatwiają rodzinne podróżowanie, doskonale sprawdzają się w górach, ale także podczas zwiedzania miast i długich spacerów. Mowa oczywiście o nosidłach turystycznych dla dzieci!

Skomentuj

Upewnij się, że pola oznaczone wymagane gwiazdką (*) zostały wypełnione. Kod HTML nie jest dozwolony.

UWAGA! Ten serwis używa plików cookies i podobnych technologii. Brak zmiany ustawień przeglądarki oznacza zgodę na to. Więcej informacji o plikach cookies w dziale Regulamin.