„Chciałabym żeby to były najlepsze Igrzyska w moim życiu!,” mówiła Katarzyna Bachleda-Curuś przed rozpoczęciem Igrzysk Olimpijskich. I chyba się udało. Przedwczoraj Kasia i jej koleżanki z drużyny wywalczyły srebrny krążek Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Soczi 2014. W najważniejszych chwilach w jej życiu towarzyszyła jej mama, Renata Wójcicka, która kilka dni temu przyjechała do Soczi w ramach kampanii P&G „Dziękuję Ci, Mamo”, by wspierać i dopingować córkę na miejscu. Co więcej, zabrała ze sobą całą rodzinę Kasi, córeczkę – Hanię i męża – Jakuba, którzy wspólnie zasiedli dziś na trybunach i z całych sił kibicowali panczenistce podczas walki o medale.
Pani Renata, zapytana jeszcze przed rozpoczęciem Igrzysk o szansę Kasi na medal, nie chciała zapeszać. „Trudno wymagać, bo to jest sport i różnie może być, ale nadzieje na pewno są,” – tłumaczyła. Dziś może już świętować razem z córką największy sukces w jej karierze. „Były to dla mnie niesamowite emocje. Nie mogę porównać ich do żadnych innych. Przede wszystkim jednak cieszę się, że marzenia Kasi się spełniają” – dodaje pani Renata. Jak podkreśla sama Kasia, świadomość, że jej rodzina jest w pobliżu, dopinguje ją i mocno trzyma kciuki, dodaje jej skrzydeł.
Tegoroczną kampanię P&G „Dziękuję Ci, Mamo” wspierają sportowcy z całego świata.Wśród polskich ambasadorów oprócz Katarzyny Bachledy-Curuś znaleźli się również skoczek narciarski, Maciej Kot oraz narciarka biegowa, Paulina Maciuszek i ich mamy.
